Archivo digital de mapas de orientación de Fryderyk Marek Pryjma
|
Acceso
Todos los usuarios
|
Language:
Español
Česky
Dansk
Deutsch
Eesti
English
Español
Français
Italiano
Magyar
Norsk
Polski
Português
Svenska
Türkçe
|
DOMA 3.0.9
Show overview map
Hide overview map
|
KML
|
Atrás
<< 10 mila camp #4 (2018-04-02)
|
Str8-Kevätkeskari (2018-04-07) >>
Kevätyönviesti (2018-04-06)
Categoría:
Zawody
Mapa/área:
Kallanen
Organizador:
Turun Suunnistajat
País:
Finlandia
Disciplina:
Sztafety nocne
Posta:
1
Resultados
Distance:
8.74 km
Time:
43:37
Average HR:
174
Maximum HR:
181
Uwaga - na załączonych wynikach są pokazane międzyczasy do punktów zbiorowych. Byłem testowany przez swój fiński klub na pierwszej zmianie. Poszło całkiem przyzwoicie. Czułem się fizycznie dobrze. Poza jednym przebiegiem wszystko kontrolowałem i sporo podejmowałem samodzielnych decyzji. Na 1kę biegłem tako na jakiejś 5-6 pozycji, na dwójkę czoło tramwaju robiło błąd - ja to wyczaiłem i zameldowałem się na tym punkcie jako 3ci (dwóch innych leciało z drugiej strony góry i ich nie widziałem). Na odbiegu z dwójki lekko zwolniłem - chciałem zobaczyć jaki wariant wybierze reszta - ja chciałem dookoła, ale nie chciałem lecieć sam. Z mojego obiegu większość miała punkt D, ja sam pobiegłem na swój punkt gdzie spotkałem dwóch zawodników z wariantu środkiem. Na 4kę biegłem na plecach kolegi z uniwersytetu Mikko Knutilla. Na 5kę znowu się zebraliśmy w większą grupę. Na piątce miałem w zasięgu wzroku wszystkich zawodników. Na 6kę przewaga czoła (między innymi Fredo) nie wzrosła, gdyż zrobili wachnięcie. Na 7ce byłem nadal w głównym pociągu +15''. Niestety na 8kę nie kontrolowałem w 100% sytuacji i wybrałem się wraz z pociągiem na gorszy wariant (jeśli chodzi o kierunek mojego punktu) i musiałem na żółtym skręcić i dołączyć do zawodników, którzy nas nadgonili wybierając dobry wariant i wbiec na punkt (co ciekawe większość zawodników stała tam nie wiedząc co robić - nie widzieli swojego punktu G - ja też go nie widziałem - wyglądało to dosyć komicznie) z sporej grupy, która tam wbiegała wysforowałem się ja i jeden zawodnik z Lynx'u. Niestety na tym wariancie straciliśmy około 30'', które przy tempie dyktowanym przez zawodników pierwszego tramwaju były nie do odrobienia. 10kę biegłem w zasadzie sam. Na 11kę zrobiłem mały błąd kierunkowy + 5''. Na 9ce i tak miałem tą samą stratę do prowadzących co na 11ce +49''. Na 14ce było to już +55'', a później wzrosło do 1'29'' (nie żyłowałem się na końcówce, gdyż na mecie nikt na mnie nie czekał). Bardzo fajny bieg, boli utrata kontaktu z czołówką na 8ce, ale cieszy, że biegnąc sam wcale nie traciłem (ja byłem motorniczym w swoim pociągu).
Show comments
Hide comments
(
0
)
Post new comment
Nombre:
Email:
Guardar