Od kilku lat na luty zaplanowany mam wyjazd w ciepłe miejsce Świata, gdzie o tej porze z uśmiechem na twarzy i swobodą ruchów można biegać w lesie z mapą. W tym roku udało wyjechać się aż na 17 dni, z których 7 spędziłem w Hiszpanii, a resztę w Portugalii. Wyjazd obfitował w starty, treningi, a przede wszystkim w słońce. Była to świetna ucieczka przed śniegiem i lodem, ale nie tylko.
Pierwszy tydzień spędziłem w Alicante, gdzie z grupą kilkunastu zawodników Sodertalje oraz pod okiem Petera Oberga, przypominaliśmy sobie umiejętność czytania mapy. Wreszcie miałem okazję przebiec słynną trasę Gieorgiou, a dokładniej N-course.
Tydzień zakończyliśmy dwoma startami, na dystansie średnim i w klasyku.
Niestety zarówno na jednym jak i drugim biegu popełniłem za dużo błędów. Na plus dla mnie, zobaczyłem, że biegowo nie jest źle. Wyniki
Po zawodach razem z Rinem i Ralphem przenieśliśmy się do Portugalii, gdzie zamierzaliśmy kilka dni potrenować, a następnie wystartować w Portugal „O” Meeting 2015. Nie zapominając oczywiście w międzyczasie o dobrej zabawie!
Teren jaki zastaliśmy w Portugalii był zupełnie inny od tego w Alicante. Dużo szybszy i łatwiejszy.
Długo czekałem na te starty, niestety okazało się, że nie mogę wystartować w M21SE, a jedynie w M21E. Nawet pomimo prób interwencji u organizatorów, nie dało się nic zmienić. Na szczęście trasy były praktycznie takie same.
Pierwsze 2 dni, a zwłaszcza 2 rozgrywane były w bardzo łatwym terenie, co powodowało, że nawet najdrobniejsze błędy miały duże znaczenie. Pierwszy potraktowałem zapoznawczo nie żyłując tempa. Drugi natomiast to już próba biegu na maxa, co niestety spowodowało błąd już na 1 pkt.
Trzeciego dnia bieg rozgrywany był w ramach WRE na dystansie klasycznym. Wiele osób ostrzyło sobie na ten bieg zęby. Ja również chciałem pobiec dobrze. Niestety straciłem w środkowej części trasy koncentrację przez co straciłem około 5 minut.
Na ostatni dzień zaplanowany był chasing start, ale moja pozycja nie pozwoliła mi ścigać się bezpośrednio. Zajmowałem 2 miejsce, z dużą stratą do pierwszego oraz wystarczającą przewagą nad pozostałymi. Wyniki
Wyjazd był cudowny, każdego dnia uśmiechałem się od ucha do ucha. Słońce, super mapy, fajna ekipa i brak kontuzji. Polecam każdemu!