Przed nami jesienna runda Mistrzostw Polski, a na świecie medale w większości państw zostały już rozdane. Kto pozytywnie zaskoczył, a kto zawiódł? Przekonajcie się sami!
Powrót Pasiego Ikonena
Po niezwykle ciężkim okresie w swoim życiu (problemy z alkoholem, rozstanie z Minną Kauppi) Fin sięgnął po brązowy medal Mistrzostw swego kraju w biegu średnim. Trzecie miejsce mogło naprawdę smakować jak zwycięstwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że przed nim uplasowali się Thierry Gueorgiou oraz Leonid Novikov (czyli odpowiednio Vicemistrz i Mistrz Świata z Vuokatti). Jak widać, Tero wziął odwet za porażkę na swoim koronnym dystansie podczas tegorocznego WOC.
Po niezwykle ciężkim okresie w swoim życiu (problemy z alkoholem, rozstanie z Minną Kauppi) Fin sięgnął po brązowy medal Mistrzostw swego kraju w biegu średnim. Trzecie miejsce mogło naprawdę smakować jak zwycięstwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że przed nim uplasowali się Thierry Gueorgiou oraz Leonid Novikov (czyli odpowiednio Vicemistrz i Mistrz Świata z Vuokatti). Jak widać, Tero wziął odwet za porażkę na swoim koronnym dystansie podczas tegorocznego WOC.
Dublet Vaajakosken Terä, Gueorgiou pokonany na finiszu!
W Mistrzostwach Finlandii w sztafecie bezkonkurencyjny okazał się pierwszy team Vaajakosken Terä ze wspominanym Ikonenem na czwartej zmianie [w Finlandii sztafety są 4-zmianowe – przyp. redakcja]. Zacięty bój o srebrny medal stoczył Duńczyk Tue Lassen ze Stepanem Kodedą (MS Parma) oraz Gueorgiou (Kalevan Rasti). Lassen wyszedł z tej walki zwycięsko, pokonując ostatecznie Francuza o 4 sekundy na finiszu. Duńczyk napisał jednak skromnie na swojej stronie internetowej, że dostał po prostu krótsze rozbicie od Thierry’ego na przedostatnim punkcie. Bądź co bądź, wyczyn godny pozazdroszczenia.
W Mistrzostwach Finlandii w sztafecie bezkonkurencyjny okazał się pierwszy team Vaajakosken Terä ze wspominanym Ikonenem na czwartej zmianie [w Finlandii sztafety są 4-zmianowe – przyp. redakcja]. Zacięty bój o srebrny medal stoczył Duńczyk Tue Lassen ze Stepanem Kodedą (MS Parma) oraz Gueorgiou (Kalevan Rasti). Lassen wyszedł z tej walki zwycięsko, pokonując ostatecznie Francuza o 4 sekundy na finiszu. Duńczyk napisał jednak skromnie na swojej stronie internetowej, że dostał po prostu krótsze rozbicie od Thierry’ego na przedostatnim punkcie. Bądź co bądź, wyczyn godny pozazdroszczenia.
Nieprzewidywalna Kauppi
Finka prawie nie zakwalifikowała się do finału biegu średniego (50 sekund zapasu nad ostatnią zawodniczką z kwalifikacją). W samym finale nie pozostawiła jednak najmniejszych złudzeń, deklasując rywalki o niemal 2 minuty. Minna podsumowała to w swoim stylu: „Wiedziałam, że nie jestem w najlepszej formie przez moje lenistwo, ale nie miałam pojęcia, czy ktoś tak naprawdę jest w stanie ze mną powalczyć”.
Finka prawie nie zakwalifikowała się do finału biegu średniego (50 sekund zapasu nad ostatnią zawodniczką z kwalifikacją). W samym finale nie pozostawiła jednak najmniejszych złudzeń, deklasując rywalki o niemal 2 minuty. Minna podsumowała to w swoim stylu: „Wiedziałam, że nie jestem w najlepszej formie przez moje lenistwo, ale nie miałam pojęcia, czy ktoś tak naprawdę jest w stanie ze mną powalczyć”.
Szwajcarski Mistrz Świata kończy karierę
To już trzeci ze Szwajcarów, który w ostatnim czasie ogłasza zakończenie kariery reprezentacyjnej. Tym razem mowa o Matthiasie Müllerze (obecne nazwisko: Leonhardt), który przed trzema laty w Trondheim sięgnął po złoty medal Mistrzostw Świata w sprincie. Dederon z białym krzyżem po raz ostatni założy za tydzień podczas kończących Puchar Świata zawodów w swojej ojczyźnie (dokładnie Baden).
To już trzeci ze Szwajcarów, który w ostatnim czasie ogłasza zakończenie kariery reprezentacyjnej. Tym razem mowa o Matthiasie Müllerze (obecne nazwisko: Leonhardt), który przed trzema laty w Trondheim sięgnął po złoty medal Mistrzostw Świata w sprincie. Dederon z białym krzyżem po raz ostatni założy za tydzień podczas kończących Puchar Świata zawodów w swojej ojczyźnie (dokładnie Baden).
Uczeń przerósł mistrza
Martin Hubmann (24 lata) po raz pierwszy został Mistrzem Szwajcarii w kategorii elity. Na dystansie średnim pokonał o niecałe pół minuty swojego bardziej utytułowanego brata Daniela (30 lat). Było to jego pierwsze zwycięstwo nad nim w tak ważnych zawodach. Nie krył swojego zadowolenia: „Technicznie był to niemal perfekcyjny bieg, jednak do tej pory czyste biegi nie oznaczały dla mnie zwycięstwa. Pamiętam, jak kiedyś robiąc jedynie drobne błędy na 5-15 sekund, uplasowałem się na 8. miejscu…”.
Martin Hubmann (24 lata) po raz pierwszy został Mistrzem Szwajcarii w kategorii elity. Na dystansie średnim pokonał o niecałe pół minuty swojego bardziej utytułowanego brata Daniela (30 lat). Było to jego pierwsze zwycięstwo nad nim w tak ważnych zawodach. Nie krył swojego zadowolenia: „Technicznie był to niemal perfekcyjny bieg, jednak do tej pory czyste biegi nie oznaczały dla mnie zwycięstwa. Pamiętam, jak kiedyś robiąc jedynie drobne błędy na 5-15 sekund, uplasowałem się na 8. miejscu…”.
Kto trenuje Simone Niggli?
Od 2 lat przygotowaniem fizycznym oraz technicznym najlepszej orientalistki na świecie zajmuje się… Vroni König-Salmi. Tak, to właśnie ta zawodniczka, która jedyne 3 lata temu (jako 41-latka!) zajęła 6. miejsce na klasyku podczas WOC w Norwegii. To były jej ostatnie Mistrzostwa Świata, w pierwszych brała udział w… 1989r. Przez ten okres opuściła tylko WOC 2007 odbywający się na Ukrainie. Zostanie zapamiętana jako pierwsza zwyciężczyni nowego dystansu podczas Mistrzostw Świata (2001) oraz Mistrzostw Europy (2002), jakim był sprint. Ich współpraca układa się doskonale, bo informacja z ostatniego artykułu z tego cyklu jest już nieaktualna: Simone została właśnie Mistrzynią Szwajcarii po raz 38.!
Od 2 lat przygotowaniem fizycznym oraz technicznym najlepszej orientalistki na świecie zajmuje się… Vroni König-Salmi. Tak, to właśnie ta zawodniczka, która jedyne 3 lata temu (jako 41-latka!) zajęła 6. miejsce na klasyku podczas WOC w Norwegii. To były jej ostatnie Mistrzostwa Świata, w pierwszych brała udział w… 1989r. Przez ten okres opuściła tylko WOC 2007 odbywający się na Ukrainie. Zostanie zapamiętana jako pierwsza zwyciężczyni nowego dystansu podczas Mistrzostw Świata (2001) oraz Mistrzostw Europy (2002), jakim był sprint. Ich współpraca układa się doskonale, bo informacja z ostatniego artykułu z tego cyklu jest już nieaktualna: Simone została właśnie Mistrzynią Szwajcarii po raz 38.!