Podobno w dość prosty sposób można dorobić się blogaska na tym oto cudownym portalu, co też w okrągłą, 73 rocznicę zdradzieckiej napaści, „noża w plecy” Związku Radzieckiego na Polskę niniejszym czynię. Na pewno część zna mnie z was (albo i wszyscy) osobiście albo z prowadzenia najlepszego polskiego blogaska o orientacji sportowej i moim życiu („co to nie ja”) pod adresem tadeuszpilkowski.blogspot.com. Dzisiej nadszedł taki dzień, że w imię ekspansji i pozyskania nowych panów i pań czytelników decyduję się na przełomowy krok. Opuszczam raczej na dobre starego i sprawdzonego szaro-pomarańczowego blogspocika z zajebistym logiem i bazą linków do innych (gorszych 🙂 blogasków. Statystyki są niestety przerażające. Średnia wejść na blogaska, który od kwietnia widział 2 średnie notki i żadnej naprawdę dobrej to 30/dzień, głównie z Warszawy i okolic (przy czym co najmniej 5 od moich rodziców 😀 a resztę chyba napędzam sam). Natomiast podobno samą tylko notkę Sławomira Cyglera „o OLT express (nawet nie związana z BnO!) przeczytało przez 5 lipcowych dni 380 osób”. Wybór dla mnie jako -szumne słowo- blogera jest oczywisty. biegnaorientacje.pl wydaje się miejscem na pisarstwo internetowe najlepszym. Perspektywy rozwoju są, co z nich wyniknie nie wiem, starał będę się z całych sił w paluszkach. Możecie już wkładać rączyny w majty z zamiarem trzymania ich tam do ukazania się następnej notki. Pozdrawiam z uśmiechem.
RIP tadeuszpilkowski.blogspot.com 25 IV 2011 – 17 IX 2012 ~14200 wejść i 52 noteczki
LONG LIVE tadziu.biegnaorientacje.pl