Zapewne wielu orientalistów słyszało historię o Finie Pasi Ikonenie, który to przez wiele lat biegał w różnym terenie, na różnych dystansach bez pomocy kompasu. Nie będę Was namawiał do porzucenia kompasu, postaram się jednak, aby stał się przydatnym i wartościowym przyjacielem podczas orientalistycznych zmagań.
Po co nam kompas?
Kompas jest to przyrząd wyposażony w igłę magnetyczną wskazujący swym położeniem strony świata dzięki oddziaływaniu pola magnetycznego Ziemi. W orientacji stosujemy najczęściej kompasy kciukowe, ale zdarzają się też zawodnicy, którzy chwalą sobie kompasy płytkowe. Te natomiast są bardziej użyteczne przy robieniu nowych map czy pracy w terenie. Z całą pewnością kompasy do biegu na orientację muszą być bardziej stabilne, szybciej reagować na zmiany kierunku, ponieważ zawodnik czy to w lesie czy w mieście osiąga duże prędkości i nie ma tu czasu na zbędne czekanie na reakcję kompasu.
Wyznacz azymut
Kompas jest nam bardzo przydatny szczególnie w biegu leśnym (w miejskim terenie częściej patrzymy na elementy wokół nas). Zdarza się, szczególnie w Skandynawii, że przebieg z punktu A do punktu B prowadzi po terenie ubogim w charakterystyczne elementy, dlatego najlepsi zawodnicy nie skupiają się na mijanych miejscach, tylko starają się wyczuć odległość i biec dokładnie w wyznaczonym kierunku. Warto też dodać, że właśnie najlepsi zawodnicy elity na przebiegu opierającym się głównie na pracy z kompasem patrzą na jego kierunek nawet 20-25 razy na minutę! Lepiej więc zerknąć choć na chwilę na kompas niż zboczyć z określonego kursu.
Najłatwiejszą metodą wyznaczania azymutu i chyba najczęściej stosowaną jest po prostu ustawienie mapy idealnie względem linii północy i kierunkiem, jaki wskazuje kompas. Potem przykładamy blaszkę kciukownika do prostej łączącej dwa punkty między sobą, aby łatwiej widzieć odpowiedni kierunek. Później pozostaje nam tylko utrzymać właściwy azymut. Warto wtedy wspomagać się różnymi elementami, które niekoniecznie są zaznaczone na mapie, jak np. drzewo, które jest przewrócone, i w ten sposób zerkamy na kompas, patrzymy przed siebie i widzimy, że na naszej prostej jest to drzewo. Wtedy wiemy, że musimy dobiec właśnie do niego, a następnie można wyznaczyć sobie kolejny cel.
Gustav Bargman – trening, kwiecień 2013
Najczęściej używane Silva i Moskwa
Na polskim rynku najwięcej zawodników korzysta z dwóch światowych marek, które robią naprawdę bardzo dobre jakościowo kompasy do biegu na orientację. Swoich zwolenników ma zarówno jedna firma, jak i druga, ja postaram się przekazać tylko kilka różnic, które zauważyłem. Z cała pewnością mogę powiedzieć, że kompasy Silva są dużo delikatniejsze. Tylko w tym sezonie zniszczyłem dwie sztuki. Oczywiście może to być tylko przypadek, ale spotkałem się z opiniami, że Moskwa jest niezniszczalna.
Wiele osób uważa, że kompasy Silva dużo szybciej reagują na zmiany kierunku i są bardziej stabilne niż konkurencja. Ponadto są bardziej atrakcyjne wizualnie. Rzecz jasna, sympatycy Moskwy mają inne zdanie na ten temat.
Na pewno kompas jest najważniejszym elementem z ekwipunku biegacza na orientację, więc jeśli tylko zależy Ci na poprawie swoich wyników i nie chcesz polegać na niepewnym sprzęcie, to musisz liczyć się z wydatkiem rzędu 175zł (Moskwa) lub 299zł (Silva).