Dobór terenu, jak już napisałem, w pewnym stopniu już na wstępie determinuje jakość zawodów sprinterskich. Nie od dziś wiadomo, że w nieciekawym terenie nawet najlepszy mistrz budowy tras niewiele wskóra. Z drugiej jednak strony – nawet w najlepszym terenie też można zbudować nieciekawą trasę, dlatego sam teren jest to tylko połowa sukcesu. Ale skoro można zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu przez znalezienie interesującego terenu, to czemu tego nie zrobić?
1. teren parkowy – kiedyś w Polsce bardzo często wykorzystywany podczas biegów sprinterskich, a wcześniej parkowych (może ze względu podobieństwa do lasu?) pod kątem sprintu nie stanowi zwykle większej atrakcji dla zawodnika
2. teren typu domki jednorodzinne – dla mnie kojarzy się z połaciami terenu prywatnego na mapie o regularnych kształtach, zwykle nic ciekawego
3. regularna zabudowa – nie jest to najlepszy typ terenu, szczególnie jeśli budynki są zbyt małe (wtedy sytuacja przypomina bieganie po parku) lub zbyt duże (wtedy z kolei mamy dużo nudnego obiegania)
A jaki teren będzie dla zawodnika ciekawy? Najważniejsze słowo to nieregularność! Chodzi o to, żeby budynki czy inne obszary, przez które przebiegać nie można, miały nieregularną geometrię, czyli mówiąc w skrócie – skomplikowany kształt. W takich przypadkach wybór wariantu nie sprowadza się tylko i wyłącznie do krótkiego zerknięcia na mapę, ale często oznacza wybór optymalnego spośród dwóch, trzech lub większej liczby możliwych wariantów. Dobrym przykładem takiego terenu są zwykle zabytkowe części miast, czy chociażby obszary o różnych typach zabudowy (poniżej – zabudowa blokowa miesza się z kamienicami). Duże znaczenie przy wyborze terenu ma grupa docelowa, dla której organizowany jest bieg, bo dzieci nie zawsze muszą biegać w tak skomplikowanym terenie jak zawodnicy elity. Kolejna ważna sprawa to duży ruch uliczny, który często wyklucza wykorzystanie danego terenu pod sprint, więc trzeba brać też pod uwagę, że istnieją również nie do końca oczywiste argumenty, które wykorzystanie danego terenu uniemożliwić.
Należy też pamiętać, że wszystko, o czym tu napisałem to tylko ogólne przykłady, od których mogą i istnieją wyjątki. Powyższy tekst polecam więc traktować jako dobrą radę, która ma pomóc w znalezienie potencjalnie najciekawszego terenu i mam nadzieję, że komuś w tym pomoże.